Czytanie powieści Szaloma Asza “Miasteczko”

Szalom  Asz w przedmowie do „Miasteczka” w roku 1925  napisał:

Pochodzę z żydowskiego miasteczka i ono właśnie towarzyszy mi przez cały czas w mojej  twórczości.  Dokądkolwiek bym się nie udał podczas mojej wędrówki, do wielkich miast starego i nowego świata, wszędzie rozbłyskują dla mnie niczym zaczarowane ognie, niczym wizje, spadziste dachy  niskich domków w miasteczkach, gdzie mieszkają ubóstwo, cnota i żydowska pobożność. W promieniach zachodzącego słońca, w ciszy wieczornego nieba, jawi się przede mną skromna, wdzięczna, otulona warkoczykami główka żydowskiej dziewczyny, przeniknięte pobożnością oczy żydowskiej matki, bogobojność i wiara promieniująca z twarzy pobożnych Żydów. Oto perły miasteczka – głęboka pobożność jego ludu, jego prawdziwe człowieczeństwo w ubóstwie, wznoszące tych  ludzi ku wyższym. Piękniejszym światom. Właśnie ich poszukiwałem na drodze mojego życia, wszędzie je napotykając, czy to w jasnych, ciepłych izbach oświetlonych płomieniem szabasowych świec, czy na zimnych, błotnistych podwórkach, w opuszczeniu i samotności, nad swojskimi strumykami i w portach wielkich mórz.

Nie należy się temu dziwić. Miasteczko to nasza ziemia, z której wszyscy wyrastamy, choć byśmy z całych sił próbowali się z niej wyrwać, nie uda  nam się tego dokonać. Jak drzewa czerpiemy z niej soki żywotne – nawet, gdy dzieli nas od niej tysiące mil, nawet zza morza. Wszyscy ludzie są przecież dziećmi  tej ziemi, zaś dla Żyda jest nią żydowskie miasteczko, to w nim tkwią nasze korzenie. Przekazując moje utwory czytelnikom żydowskiego miasteczka niech mi wolno będzie wyrazić życzenie, aby wytrzymały one próbę czasu i stanowiły odbicie tamtego słonecznego blasku, który moja dusza wchłonęła za młodych lat i którym nasyciła się na całe życie.”

 

W Kazimierzu nad Wisłą  powstała powieść, która otworzyła pisarzowi drzwi do sławy. „Miasteczko” – „Dos sztetł”. „W pięknej, położonej nad Wisłą miejscowości, gdzie prowadziliśmy skromne życie, ukończyłem wówczas mój pierwszy utwór epicki, „Miasteczko”, który umocnił moje znaczenie w literaturze żydowskiej i uczynił mnie sławnym. „Miasteczko” jest do dziś jedną z ulubieńszych książek mas żydowskich, przetłumaczono je na wiele języków i włączono do lektury szkolnej” – wspominał po latach Asz.

 

„Bohaterem tej książki jest nie człowiek – pisał o „Miasteczku” w 1911 r. Bolesław Leśmian – lecz całe miasteczko. Autor świadomie, mówiąc o postaciach podrzędnych, zamiast imienia lub nazwiska rzuca w nie słowami: jeden z nich…”

 

Oddając do rąk Czytelnika “Miasteczko” Szaloma Asza – jednego z największych pisarzy tworzących w jidysz – Towarzystwo Przyjaciół Janowca chce  na nowo odczytać niezwykle barwnie opisane codzienne życie żydowskich mieszkańców sztetl, przybliżyć ten zapomniany, na swój sposób magiczny świat, którego już nie ma.

 

 

Wydanie książki wsparli finansowo: Społeczna Fundacja Miasta Kutna, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej, Petit s.c., skład, druk, oprawa – Lublin; BISE – Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych S.A., Polmos Lublin S.A., Maria Andzelm-Kershenbaum – New Jersey; Zofia Jancewicz – Warszawa, Józef Sułek – Kłodzko, Czesław Caryk, “Krokus” – Pająków, “Pod Wietrzną Górą”, Restauracja i Hotel – Kazimierz Dolny, Katarzyna i Wojciech Bieńkowscy – Warszawa; Hotel “Waksman” – Lublin. Format A5, objętość – 236 stron, liczne fotografie z Kazimierza, Kutna i Janowca.


Grażyna Baranowska, „Szalom Asz – pisarz wyklęty” (artykuł ukazał się w XI tomie Kutnowskich Zeszytów Regionalnych – 2007 rok)

„Szalom Asz – jeden z największych pisarzy żydowskich, kandydat do Nagrody Nobla, okryty światową sławą przez ponad pięćdziesiąt lat XX wieku, bożyszcze tłumów, ulubieniec krytyków, autorytet duchowy żydowskich środowisk artystycznych, u schyłku życia skazany został na śmierć cywilną, a po śmierci na nieistnienie. Nigdy nie doczekał się opracowania swojej biografii, bo świat o nim zapomniał.

Pod koniec ubiegłego wieku, przy okazji polskich edycji niektórych dzieł Asza, zaczęły się pojawiać artykuły poświęcone jego życiu i twórczości, zawierające sprzeczne informacje. Nic dziwnego – choć napisano o nim tysiące artykułów w wielu językach, wszędzie, dokąd się udał podczas niekończącej się podróży życia, nikt tak naprawdę nie zna dokładnie jego biografii.

W 1930 roku napisał na zamówienie wiedeńskiego wydawcy Pawła Zsolnaya krótką autobiografię Spojrzenie wstecz, w której dużo miejsca poświęcił swojej rodzinie, głównie ojcu, oraz dzieciństwu spędzonemu w Kutnie. Miał wówczas pięćdziesiąt lat i swe największe dzieła prozatorskie przed sobą. Autobiografia przełożona na niemiecki ukazała się w 1931 roku w roczniku »Jahrbuch Paul Zsolnay Verlag«.

W 1958 roku, w pierwszą rocznicę śmierci Asza, polski tekst jego autobiografii został zamieszczony w miesięczniku »Twórczość«. Tłumaczenia z niemieckiego dokonał Jan Koprowski. Do materiałów autobiograficznych należy jednak podchodzić z pewną ostrożnością, ponieważ nie miał on pamięci do dat i zdarzało się, że te same wydarzenia przedstawiał w różnym świetle.

Należy przypuszczać, że długo jeszcze próby przywrócenia światu pamięci o niezwykłym pisarzu i humaniście będą polegały na wyjaśnianiu i dopisywaniu szczegółów do jego biografii w miarę pozyskiwania nowych materiałów źródłowych.

Szalom Asz urodził się w Kutnie w 1880 r. Dokładna data jego urodzin, według różnych źródeł, to 1 stycznia, 1 października lub 1 listopada. Żadna jednak nie jest prawdziwa i nikt jej nie pamięta. Nie istnieje też dokument, który by ją potwierdzał. Co prawda ojciec Asza odnotowywał daty urodzin swego licznego potomstwa na okładce starego egzemplarza Psalmów, jednakże przez zwykłe przeoczenie nie zapisał tam danych Szaloma. Po latach nikt nie był w stanie ich odtworzyć. W księgach metrykalnych miasta daty urodzin dzieci celowo były podawane nieprawidłowo. Z jakich przyczyn, dziś nie wiadomo. W 1904 roku Szalom Asz przyjął za datę swych urodzin dzień 1 listopada, »wybrany« przez jego żonę Motl.

Rodzina Aszów była typową, wielodzietną rodziną żydowską. Jego rodzicami byli Mojsze Gombiner Asz (1825–1905) i Malkełe Frajdełe, z domu Widowska.

W 1860 roku Mojsze Asz z pierwszą żoną Rudełe i sześciorgiem (bądź siedmiorgiem) dzieci przeniósł się z Gombina do Kutna. Zamieszkali w dużym drewnianym domu przy jednej z ulic w okolicach Starego Rynku. W 1873 roku Ruda zmarła. Ożenił się powtórnie z kobietą młodszą o dwadzieścia pięć lat, pochodzącą z Łęczycy, która urodziła mu jeszcze pięcioro dzieci. W sumie ich potomstwo składało się z dziewięciu synów i pięciu córek. Mojsze Asz zajmował się handlem bydłem i owcami, które skupował po okolicznych wsiach i miasteczkach, odstawiał na targowisko do Łodzi lub na pruską granicę. Jego pracowite życie było ciężką walką o utrzymanie licznej rodziny.

Szalom był czwartym (bądź piątym) dzieckiem swojej matki i dziesiątym swego ojca. W dzieciństwie niewiele zaznał ojcowskiej opieki i matczynej czułości, ponieważ rodzice nie mieli na to czasu. Ojciec całe tygodnie spędzał w podróży, do domu przyjeżdżał tylko na szabas, a matka wciąż była zajęta prowadzeniem domu, rodzeniem i spełnianiem podstawowych potrzeb gromady dzieci. Większą rolę w ich wychowaniu odgrywał nauczyciel w chederze – tradycyjnej szkole religijnej.

Mojsze Asz, człowiek pobożny, lecz niezbyt uczony w Piśmie, słynął z wielkiego miłosierdzia i umiłowania bliźniego. Swój stosunek do świata chrześcijańskiego Szalom zawdzięczał właśnie ojcu, o którym tak pisał: »[…] dzielił on ze swoimi sąsiadami dosłownie ostatni kęs chleba. Nie znał przy tym żadnej różnicy między Żydem a chrześcijaninem. Swoim zachowaniem się wobec naszych biednych sąsiadów chrześcijan, otrzymujących u niego pracę, przyczynił się do usunięcia we mnie od najwcześniejszej młodości wszelkich Ów prosty Żyd, żyjący w świecie poglądów rabina Gerszona, któremu żydostwo zawdzięcza swą duchową odbudowę, pragnął, aby jeden z jego synów został rabinem. Wybór padł na Szaloma, który w odróżnieniu od swoich braci był dzieckiem bardzo wierzącym i niezwykle pobożnym. Żarliwie się modlił, ściśle przestrzegał nakazów religii i nade wszystko chciał się uczyć. Wcześnie zajęto się jego przygotowaniem do zaszczytnej funkcji, angażując najlepszych nauczycieli do studiowania z nim Talmudu, jednakże jego scholastyczne dysputy wydawały mu się nudne, bezużyteczne i obce. Znacznie bardziej pociągała go melorecytacja nigunów. Od najwcześniejszego dzieciństwa najbardziej fascynowała go Biblia, lecz nie pozwalano mu spędzać nad nią zbyt wiele czasu. Podobnie było ze studiowaniem Hagady, czyli tej części żydowskiego piśmiennictwa, która objaśniała prawa przy pomocy porównań i przypowieści. Tę formę edukacji nauczyciele traktowali z lekceważeniem. Przedmiotem nauki był wyłącznie Talmud. Bogobojność nie pozwoliła Szalomowi wątpić w słuszność drogi, jaką wybrali dla niego rodzice, choć pociągał go piękny świat rozciągający się za oknami chederu, pełen nieodkrytych tajemnic. Pragnął je poznać, nie znał jednak żadnego języka, w którym mógłby, choćby z książek, dowiedzieć się czegoś o tym świecie. Jak wszyscy chłopcy z ortodoksyjnych rodzin żydowskich uczęszczający do chederu umiał czytać wyłącznie po hebrajsku. Nie znał alfabetu polskiego, ponieważ uchodził za »trefny«. Na co dzień posługiwał się jidysz, a potoczny język polski znał słabo. Książki, które czytał, nie mogły zaspokoić głodu jego duszy, ponieważ nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Nie mogły też dostarczyć mu wiedzy, jaką pragnął zdobyć. Bardzo wcześnie zaprzątały jego głowę zakazane myśli. Nie rozumiał na przykład, dlaczego Bóg podzielił ludzi na Żydów i chrześcijan – już wówczas doświadczał wrogich zachowań ze strony chrześcijańskich dzieci. Nie było nikogo, kto mógłby mu udzielić odpowiedzi na to i wiele innych pytań rodzących się w jego umyśle. Zazdrościł dzieciom chrześcijan, uczęszczającym do jedynej w mieście, prywatnej szkoły prowadzonej przez niemieckiego pastora. Dzięki nieznanemu bliżej przypadkowi Szalom spędził w tej szkole trzy dni. Poznał wówczas alfabety polski i niemiecki.

Lata między szóstym a szesnastym rokiem życia, które dla innych dzieci są czasem radości i beztroski, były dla niego okresem smutku i przygnębienia. Jedynie długie i żarliwe modlitwy dodawały mu otuchy. Z tego okresu pochodzą jego pierwsze próby literackie wierszem, w których usiłował wyrazić stany swojej duszy. Pisał na szkolnych egzemplarzach Talmudu, zgodnie z zasadami rytmu i miar wiersza psalmicznego, hebrajszczyzną pomieszaną z haldejskimi wyrazami z Talmudu. W owym czasie, przez przypadek, odkrył w domowej biblioteczce dwujęzyczne wydanie Psalmów. Tekst w oryginalnej hebrajszczyźnie przetłumaczony był na niemiecki przez słynnego Mozesa Mendelssohna. Przekład wydrukowano hebrajską czcionką. Ponieważ tekst oryginału Szalom znał bardzo dokładnie, mógł bez trudu zrozumieć niemieckie tłumaczenie. W ten oto sposób nauczył się języka.

Zakazana książka, dzięki której mógł później czytać niemieckich klasyków w oryginale, należała kiedyś do nieżyjącego wuja ze strony matki, który był maskilem, czyli zwolennikiem żydowskiego oświecenia – haskali. W tym czasie Szalom przyjaźnił się z kolegą z chederu, którego ojciec, jeden z najbogatszych ludzi w mieście, był właścicielem dużej biblioteki niemieckich klasyków ze względu na swoje kamuflowane zainteresowania haskalą. Dzięki wstawiennictwu przyjaciela mógł je wypożyczać. Księga pieśni Heinego jako pierwsza powiodła go w zakazane rejony literackie, ale nie wywarła na nim wielkiego wrażenia. Czytał Goethego, Schillera, Lessinga, Kleista, Hebbela. Jego życiową fascynacją pozostała pierwsza część Fausta ze względu na głębokie treści religijne. Powaga tego dzieła wzbudziła w nim głęboki szacunek.

W owym czasie zaczął odczuwać silne pragnienie pisania. Ponieważ już wiedział, że poetą nie zostanie, postanowił spróbować dramatu. I znów pojawił się problem języka. Ponieważ hebrajski, który studiował w chederze, był jego zdaniem, językiem martwym, niezdolnym do wyrażania treści literackich, postanowił pisać dramaty, tylko na własny użytek, w »języku niemieckim« znanym z jego zakazanych lektur, na bazie alfabetu hebrajskiego. Nie miało to większego sensu, ale sprawiało mu wielką radość. Jego szczęście nie trwało długo, ponieważ wkrótce odkryto, że zamiast Talmudu studiuje pod stołem w chederze literaturę »gojów«, co wywołało ogromne wzburzenie nauczycieli i rodziny. Zakazane książki wraz z jego twórczością literacką zostały skonfiskowane i spalone w piecu. Wówczas podjął decyzję o opuszczeniu domu. Nie odszedł daleko, bo na podkutnowską wieś, gdzie objął posadę nauczyciela dzieci swego krewnego, właściciela mleczarni. Za zarobione pieniądze kupował książki. Jednakże najlepszą szkołą było dla niego pilne obserwowanie życia we wszystkich jego przejawach oraz przyroda, która właśnie tam, na wsi, objawiła mu się po raz pierwszy jako źródło literackich inspiracji. Po upływie roku zatęsknił za miastem i przeniósł się do Włocławka, który leżał w pobliżu granicy niemieckiej. W porównaniu z Kutnem było to miasto bardziej oświecone i łatwiejszy był tam dostęp do książek, dzięki którym rozpoczął samokształcenie. Ponieważ trudno mu było uzyskać posadę nauczyciela, zaczął zarabiać na życie pisaniem listów na zamówienie niepiśmiennych Żydów, siłą rzeczy stając się uczestnikiem ich prywatnego życia. Doświadczenia tego okresu wykorzystał później w swym najgłośniejszym dramacie Bóg zemsty. Uczył się niewiele, czytał natomiast wszystko, co mu wpadło w ręce – od powieści brukowych do dzieł filozoficznych. Najbardziej przypadła mu do gustu twórczość Tołstoja, Hauptmanna i Prusa.

We Włocławku, przy kuchennym stole rabbiego Kowalskiego, podjął pierwsze próby pisarskie w języku hebrajskim, którego nie znał w pełni i którym trudno mu było wyrazić własne myśli. Był to wówczas język »zarezerwowany« dla pisarzy uprawiających twórczość religijną oraz uczonych w Piśmie. Jidysz, pogardliwie nazywany żargonem, językiem ulicy, został oficjalnie proklamowany jako narodowy język Żydów, na równi z hebrajskim, dopiero w 1908 roku. Do tego momentu niewielu pisarzy odważyło się go używać jako języka literackiego. Szalom nie miał wtedy pojęcia o istnieniu literatury jidysz. Dla zagubionego, początkującego pisarza dużym odkryciem były opowiadania stojącego wówczas u szczytu sławy Icchaka Lejba Pereca, pisane właśnie w jidysz, jak również pierwsze numery tygodnika »Der Jid«, ukazującego się w Krakowie.

Latem 1899 roku wyjechał do Warszawy, by spotkać się z Perecem, którego warszawskie mieszkanie było na przełomie wieków XIX i XX salonem literackim i kuźnią młodych talentów. Pokazał mu swoje pierwsze utwory. Perec nie był nimi zachwycony – poradził młodemu literatowi, aby zaczął pisać w jidysz. Asz wrócił do Włocławka, a w kilka miesięcy później przeprowadził się do Warszawy. Ponownie odwiedził wielkiego pisarza, tym razem prezentując mu napisane w jidysz opowiadania i eseje, które zyskały jego uznanie.

W 1900 roku, przy życzliwym wsparciu Pereca, Szalom Asz oficjalnie wszedł do literatury żydowskiej opowiadaniem Mojszełe, które ukazało się drukiem w czasopiśmie »Der Jid«. Miał wówczas 20 lat i rozpoczynał właśnie nowy, »warszawski« etap swojego życia i twórczości.

Przez dwa lata po debiucie nie udało mu się opublikować czegokolwiek. To były lata biedy i głodu. Poznał wtedy nędzę żydowskiej Warszawy we wszelkich jej aspektach. Wykorzystał później te doświadczenia w utworach Motke złodziej, wspomnianym już Bogu zemsty i powieści Warszawa. W 1902 roku ukazał się pierwszy zbiór nowel zatytułowany W złym czasie, którego entuzjastyczną recenzję ogłosił znany żydowski krytyk Baał Machszowes. »Tę małą książeczkę – pisał – należy czytać cicho, w skupieniu, chłonąć każde słowo«. Jako pierwszy dostrzegł w prozie Asza oryginalny styl, piękny język, nowatorstwo środków artystycznych, emanujących nieodpartym urokiem, specyficzną żydowską cudownością – najczystszą poezją. Podobnego zdania był inny znany krytyk Szymon Niger: »Asz jest poetą uroku« – pisał. Jednakże obaj krytycy nie przeczuwali wówczas, że mają do czynienia z tak wielkim i wyjątkowym talentem, że Aszowi sądzone jest zostać jednym z największych pisarzy żydowskich, twórcą światowego formatu.

W tym czasie Mojsze Gombiner Asz, któremu interesy nie szły najlepiej, sprzedaje dom w Kutnie i wraz z rodziną emigruje do Ameryki. W Królestwie pozostali Szalom i jego dwaj żonaci bracia.

Warszawie Szalom poznaje Mendla Szapiro (późniejszego tłumacza jego twórczości na język polski), pedagoga, który prowadził szkołę elementarną dla dzieci żydowskich i przytulisko dla studentów. W grudniu 1901 roku żeni się z jego córką Motl, nauczycielką w tejże szkole. Urodziło się im czworo dzieci: Nathan, znany później pisarz amerykański, Moses, radiotechnik, Johanan, rolnik osiadły w Palestynie, i córka Ruth, która mieszkała w Londynie.

Mendel Szapiro chciał, aby jego zięć studiował. W rok po urodzeniu pierwszego dziecka Motl przyjęła posadę nauczycielki na prowincji i wyjechała z synem z Warszawy, a Szalom udał się do Krakowa na studia.

W Krakowie poznał Stanisława Witkiewicza i Stefana Żeromskiego, z którymi się zaprzyjaźnił i którzy byli także jego »przewodnikami« oraz przychylnymi krytykami. Nawiązał też trwałe przyjaźnie z Elizą Orzeszkową i Marią Dąbrowską. Serdeczna zażyłość łączyła go z malarzem Janem Stanisławskim. W 1904 roku powstają pierwsze dramaty: Nawrócony (jego tytuł znany jest też jako Z biegiem fal) i Grzech. Pierwszy został przetłumaczony na język polski przez Marię Witkiewiczową i wystawiony w Polskim Teatrze Narodowym w Krakowie dzięki poparciu samego Witkiewicza. Asz odniósł wówczas nie tylko spektakularny sukces artystyczny, ale także finansowy, który diametralnie odmienił jego sytuację materialną. Motl zrezygnowała z pracy na prowincji i znowu mogli być razem. W tym samym roku, na łamach nowego żydowskiego dziennika »Der Frajnd«, wydawanego po rewolucji 1905, ukazuje się w odcinkach pierwszy epicki utwór Asza Miasteczko (pierwsze wydanie książkowe w 1905 roku), który przysparza pisarzowi sławy i umacnia jego pozycję w literaturze żydowskiej. Inspiracją do napisania tej słynnej wówczas powieści był jego czasowy pobyt z rodziną w Kazimierzu nad Wisłą. Żydowski dziennikarz Szmuel Lejb Sznajderman, autor książki o Kazimierzu, napisał, że Szalom Asz był pierwszym pisarzem żydowskim, który w tamtych czasach odwiedził owo urokliwe miasteczko. Po latach swój emocjonalny stosunek do tego miejsca wyraził słowami: »W Kazimierzu Wisła mówi do mnie po żydowsku«. Cytowano je później wielokrotnie w różnych kontekstach. Miasteczko było przez długie lata jedną z najpopularniejszych książek mas żydowskich, przetłumaczoną na wiele języków i włączoną do kanonu lektur szkolnych. W tym samym okresie powstaje trzyaktówka Sabbatai Zwi (przełożona na rosyjski jako Czasy Mesjasza), która zostaje wystawiona po raz pierwszy w teatrze Komisarżewskiej w Petersburgu, i w ten oto sposób nazwisko Asza wchodzi do literatury rosyjskiej. Sztuka odnosi sukces również na scenach polskich i żydowsko-amerykańskich, co pozwala jej autorowi na pierwszy wyjazd zagraniczny.

W 1906 roku Szalom Asz z żoną i dwojgiem dzieci osiedla się w Kolonii, dokąd pociągnął go czar żydowskich legend o pierwszych Aszkenazyjczykach zamieszkujących właśnie tamte tereny. Podczas postoju w Berlinie ogląda, zapewne nieprzypadkowo, Kupca Weneckiego Szekspira w inscenizacji Maxa Reinhardta. Przedstawienie wywiera na nim ogromne wrażenie i pod jego wpływem pisze w tym samym roku najbardziej znany i najbardziej kontrowersyjny dramat Bóg zemsty. Latem przyjeżdża do Warszawy, aby pokazać swemu mistrzowi Perecowi tekst sztuki. Wbrew oczekiwaniom napotyka na zacięty opór nie tylko ze strony Pereca, ale także innych pisarzy skupionych wokół jego salonu. Rozgoryczony wraca do Niemiec z postanowieniem, że nie będzie już zależny od swego mistrza. Dzięki tłumaczowi sztuk Gorkiego – Schultzowi udaje mu się zainteresować swym dramatem Reinhardta i już wkrótce wystawiony w Deutsches Theater, w reinhardtowskiej wersji Bóg zemsty odnosi wielki sukces, powtórzony następnie w Petersburgu i w Paryżu. W warszawskim teatrze przedstawienie reżyserował Karol Adwentowicz. Premiery odbyły się także w innych polskich teatrach.

Sztuka wstrząsnęła posadami żydowskiej społeczności. W prasie zawrzało. Uznano ją za utwór niemoralny, obsceniczny, profanujący żydowską religię. Nowojorskie przedstawienie zostało przerwane przez policję, aktorzy zaś trafili do aresztu. Mimo zaciekłych ataków dzieło cieszyło się dużym wzięciem. Sztukę wystawiało wiele zespołów.

Po tym sukcesie Asz mógł sobie pozwolić na podróż do Egiptu i Palestyny – do ziemi ojców. Efektem jego podróży było skupienie się na motywach biblijnych w późniejszych utworach, którym poświęcił kilka lat swej twórczości i które nie cieszyły się zbytnim powodzeniem. Od chwili ujrzenia Palestyny zainteresował się ruchem syjonistycznym, chociaż sama ideologia była mu obca, a nawet w niektórych aspektach szkodliwa. Stał się zwolennikiem żydowskiej kolonizacji, jednakże poza tą ideologią i bez aspiracji do »państwa żydowskiego«. Zagadnieniu temu poświęcił wiele artykułów i przemówień. Później odbył jeszcze dwie podróże do Palestyny, został nawet członkiem Jewish Agency.

W 1910 r. wyjechał do Ameryki, by odwiedzić swą rodzinę. Ojciec już nie żył. Na krótko przed śmiercią powrócił do Polski, ponieważ nie chciał umierać na obczyźnie. Matka także wróciła do starego kraju. Oboje spoczęli na cmentarzu żydowskim w Kutnie.

W Ameryce zetknął się po raz pierwszy ze środowiskiem żydowskich robotników, poznał ich dążenia i nadzieje. Odtąd pochłaniają go zagadnienia społeczne, związane z budową żydowskiej demokracji. Swoje prace drukuje w żydowskich dziennikach ukazujących się w USA i w Polsce.

W międzyczasie pisze kolejne sztuki teatralne: Przymierze słabych, wystawione w Teatrze Kameralnym przez Reinhardta, oraz komedię Rodzina Grossglueck graną w Wiedniu. Obie jednak nie miały powodzenia. Na twórczość dramaturgiczną Asza kładł się cieniem Bóg zemsty, którego wszędzie mu wypominano i który wkrótce stał się jego przekleństwem. Przestaje pisać dramaty i wraca do Europy, do 1914 roku zamieszkuje w Paryżu.

Po wybuchu l wojny światowej wyjeżdża powtórnie do USA. Podejmuje etatową pracę w redakcji nowojorskiego pisma »Naprzód«, na łamach którego wcześniej publikował swoje prace. W latach 1910–1914 pisze utwory: ZiemiaAmerykaReb Salomon Bogacz oraz pierwszą część Marii. W 1916 roku wydaje książki: Motke złodziej oraz Sznur pereł. W roku 1918 Wujka Mojżesza i Kidusz ha-Szem. Przebywając w Stanach Zjednoczonych, działa społecznie, angażując się m.in. w prace charytatywnych organizacji żydowskich. Po zakończeniu wojny, jako delegat Amerykańskiego Komitetu Pomocy, przybył do Berlina, a stamtąd udał się na Litwę. Narażając życie, przewozi przez front litewsko-polski pomoc pieniężną z Kowna do Wilna, już po zajęciu miasta przez polskie wojsko.

W Niemczech, od czasów wojny, popadł w niemalże całkowite zapomnienie. Chociaż jego dzieła wydawane były przez różne wydawnictwa, nie zyskały rozgłosu i niewielu czytelników o nich wiedziało. Dzięki znanemu pisarzowi Franciszkowi Werflowi oraz wydawcy Pawłowi Zsolnayowi, który wykupił prawa autorskie od innych wydawców, jego książki ukazały się na terenie Niemiec w nowych nakładach. Jak na ironię, nazwisko pisarza kojarzone było wyłącznie z Bogiem zemsty, który przysporzył mu tyle samo sławy, co cierpienia.

W 1920 roku powraca do Ameryki i otrzymuje obywatelstwo USA. W tym samym roku wydaje Martwego człowieka, w 1922 Muranów, a w 1924 Józefa. Długo jednak w Ameryce nie pozostał. Za względu na załamanie systemu nerwowego znowu przenosi się do Europy. Szukając ciszy i spokoju, zamieszkuje w małym miasteczku nad Renem i pisze powieść Matka (1925). W 1926 roku ukazują się Wyrok śmierci i Czarodziejka z Kastylii. Później wyjeżdża do Paryża, gdzie powstają Elektryczne krzesło i Powrót Chaima Lederera (1927). W 1928 roku odwiedza Związek Radziecki na zaproszenie wydawnictwa Fabrika i Ziemlja, które nabyło prawa wydawnicze do jego najważniejszych utworów. Bywa także w Polsce. Przyjeżdża do Kutna na zaproszenie Żydów kutnowskich, którzy chcieli, aby jego wizyta miała charakter oficjalny z udziałem burmistrza. Miejscowi endecy nie wyrazili jednak zgody.

W latach 1929–1931 tworzy ogromne dzieło, niemające dotąd precedensu w literaturze żydowskiej: trylogię Przed potopem, składającą się z tomów zatytułowanych: Petersburg, Warszawa, Moskwa. Jest to opowieść o trzech miastach, dokument życia społeczeństwa żydowskiego na tle wydarzeń związanych z wybuchem rewolucji bolszewickiej 1917 roku. Trylogia zawiera elementy autobiograficzne, zwłaszcza w tomie Warszawa, a także dowody sympatii autora wobec dążeń niepodległościowych Polaków. W 1933 roku przebywa w Polsce i otrzymuje za swoje dzieło order Polonia Restituta. Ponieważ w ówczesnej polityce rządu pojawiały się elementy antysemickie, żydowska opinia społeczna domagała się od pisarza, aby zwrócił odznaczenie, on jednak nie uczynił tego.

W 1938 roku osiadł w Stanach Zjednoczonych. W latach wojny, gdy ważyły się losy narodu żydowskiego, gdy zagłada Żydów dokonywała się na oczach świata przy milczącym przyzwoleniu mocarstw zachodnich i Watykanu, pisze kolejną wielką trylogię o początkach chrześcijaństwa. W 1939 roku powstaje pierwsza jej część – Mąż z Nazaretu (pierwotnie w edycji angielskojęzycznej, wersja żydowska ukazała się w 1943 roku). Dwa kolejne tomy Apostoł i Maria ukazały się tylko w języku angielskim.

Po ogłoszeniu Męża z Nazaretu rozpętało się piekło. Żaden żydowski wydawca nie zgodził się na dokonanie angielskiego tłumaczenia. Nawet redakcja nowojorskiego dziennika »Forwerts«, w którym Asz publikował wszystkie swoje nowe utwory, odmówiła publikowania tej powieści. Został oficjalnie potępiony i uznany za zdrajcę własnego narodu i religii. Wszędzie, dokąd się udał, towarzyszyło mu miano odszczepieńca. Przyjmował ataki zarówno ze strony ortodoksów, jak również obrońców wolności twórczej. Po jego stronie opowiedzieli się najwybitniejsi krytycy żydowscy. Między innymi dzięki ich staraniom książka mogła ukazać się w żydowskim oryginale. Środowiska dziennikarskie obrzucały go błotem. Jedynie postępowa gazeta »Morgen Frejheit« wzięła pisarza w obronę, on zaś w krótkim czasie został współpracownikiem redakcji. Od tej pory nie dawano mu spokoju do końca życia. Asz przeżywał wszystkie ataki wyjątkowo ciężko. Cierpiał, ale walczył: »Gdybym, uchowaj Boże, poczuł, że popełniłem wobec mojego narodu czyn zły, grzeszny, nie wahałbym się ugiąć głowy i prosić o przebaczenie. […] Lecz oświadczyłem już i ponownie powtarzam, że oprócz artystycznych nie mam żadnych innych ambicji. Nie jestem reformatorem religijnym, ani choćby naukowcem. Moja praca ma wyłącznie literacki charakter. Moim pragnieniem jest ukazanie światu skarbów ducha, religii i kultury, które przetrwały w narodzie żydowskim. Duszę żydowską widzę w męczeństwie mojego narodu, w upokorzeniach doznanych z powodu wiary. Dostrzegłem tę duszę w tysięcznych przejawach, w piwnicach nędzarzy i w bet ha-midraszu, na ulicy, gdzie kręcą się mali złodzieje, i w Żydach z Psalmów. Oglądałem ją przez pryzmat pierwszych żydowskich głosicieli chrystianizmu, misjonarzy i budowniczych nowej wiary. Dzięki nim umiałem docenić wkład Żydów do światowej skarbnicy wiary. Ci ludzie podniecali moją wyobraźnię, inspirowali mnie, zmuszali do tworzenia«.

W 1946 roku powstaje poświęcony Holocaustowi tom nowel pod wspólnym tytułem Płonący cierń oraz dramat Narodziny Hitlera. Po wojnie ukazały się jeszcze powieści: angielska wersja Marii (1949), Mojsze (1951), Grossman i jego synowie (1954) oraz Prorok (1955).

Ostatnie lata życia Szalom Asz spędził w Izraelu, w mieście Bat-Yam pod Tel Awiwem, gdzie do dziś stoi jego dom-muzeum. Pisarz wyklęty, człowiek opuszczony przez przyjaciół, zmarł 10 lipca 1957 roku w Londynie, podczas wizyty u córki Ruth.

logo-tpzk.jpg
Zadzwoń do nas
+48 883 555 432
Napisz do nas
poczta@tpzk.eu
Przewiń do góry