9 maja 1996 roku prezydent miasta Kutno i prezydent miasta Bat Yam, w obecności ambasadorów Polski i Izraela podpisali porozumienie między dwoma miastami.
Poniżej prezentujemy artykuł Jolanty Bujalskiej-Kowalczyk zamieszczony w „Kutnowskich Zeszytach Regionalnych”, t. XX, TPZK, Kutno 2016, s. 369-376.
“W rocznicę podpisania umowy kulturalnej z miastem Bat Yam w Izraelu – moje wspomnienia”
W 1996 roku Pan Szymcha Moretzki, ówczesny przedstawiciel prezydenta miasta Bat Yam ds. kontaktów międzynarodowych, przedstawił władzom miasta Kutno projekt umocnienia więzi między tymi dwoma miastami, poprzez podpisanie umowy kulturalnej. Wiązało się to oczywiście z faktem, iż w Kutnie urodził się Szalom Asz – prozaik, dramaturg i eseista, który w Bat Yam spędził ostatnie lata swojego życia. Tam znajduje się jego dom, w którym obecnie mieści się muzeum poświęcone pisarzowi. W dniu 26 kwietnia 1996 roku Rada Miasta Kutno podjęła Uchwałę Nr 268/XXX 96 dotyczącą podpisania porozumienia z miastem Bat Yam. Kilka dni później, 2 maja 1996 roku kilkuosobowa delegacja naszego miasta wyjechała do Izraela. W jej skład weszli: Krzysztof Debich – prezydent miasta, Zbigniew Wdowiak – wiceprezydent, Jolanta Bujalska-Kowalczyk – wiceprzewodnicząca Rady Miasta oraz Justyna Domasłowska – laureatka Konkursu Literackiego im. Szaloma Asza. To był długi i inspirujący pobyt, ponieważ w Bat Yam zostaliśmy do 11 maja. Każdy członek delegacji miał swoje obowiązki. Moim zadaniem było przygotowanie podziękowań i upominków dla władz miasta Bat Yam oraz naszych opiekunów, a także sporządzenie sprawozdania z pobytu w Izraelu. Początek wyjazdu był sporym zaskoczeniem, ponieważ na lotnisku zostaliśmy, ze względu na bezpieczeństwo, poddani dokładnej kontroli. Przesłuchiwano nas nawet, pytając, w jakim celu lecimy do Izraela. Na lotnisku w Tel Awiwie powitała nas z bukietami kwiatów delegacja – pani Szura Turkow i Szymcha Moretzki. Pani Szura to aktorka i jednocześnie główna opiekunka muzeum poświęconego Szalomowi Aszowi. Podczas całego pobytu te dwie osoby towarzyszyły nam w wędrówkach po Izraelu. Codziennie zwiedzaliśmy miejsca, które prowadziły nas śladami historii zapisanej w Biblii, czyli od narodzin Jezusa, aż do jego śmierci. Poznaliśmy całą drogę krzyżową, miejsca święte dla chrześcijan oraz codzienność ludzi żyjących w czasach biblijnych. Oglądając te miejsca, myślami przenosiłam się w tamtą rzeczywistość. Duże wrażenie wywarły na mnie: Masada, pobyt nad Morzem Martwym oraz Ściana Płaczu w Jerozolimie. Pamiętam każdy szczegół naszych wypraw. Pozostały też zdjęcia, dzięki którym mogłam utrwalić fragmenty tych niezwykłych wydarzeń.
Wieczorem czekały na nas obowiązki służbowe. Były to odwiedziny w siedzibie władz Bat Yam, w bibliotece im. Janusza Korczaka, jak również w muzeum Szaloma Asza. Mieliśmy również możliwość odwiedzin w szkole dla najmłodszych dzieci. Trafiliśmy akurat na zajęcia dziennikarskie, podczas których wydawana była gazetka szkolna. Wówczas mogłam przyjrzeć się, jak radzą sobie z komputerem najmłodsi uczniowie.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie również Yad – Vashem (Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu). Łzy cisnęły się do oczu podczas zwiedzania tego miejsca. Tragedię holocaustu przeżywa się szczególnie intensywnie, widząc obrazy ludzi, którzy szli na śmierć, słysząc ich głosy. Każdy powinien odwiedzić Yad – Vashem, aby zrozumieć, że tak dramatyczna historia nigdy nie powinna się powtórzyć. Podczas tego wyjątkowego wyjazdu, braliśmy też udział w spotkaniu z weteranami II wojny światowej. Zostaliśmy również zaproszeni przez pana Arję Dounitza na kolację szabasową do hotelu Ramada.
Nadszedł najważniejszy moment naszego pobytu w Bat Yam. W dniu 9 maja 1996 roku, o godzinie 2000 miało miejsce historyczne wydarzenie. Na ten szczególny wieczór każdy z nas otrzymał imienne zaproszenie w dwóch językach (hebrajskim i polskim). W międzyczasie pojawiły się pewne problemy, dokładnie nie pamiętam czego dotyczyły, ale mogło nie dojść do podpisania umowy. Jednak udało się je rozwikłać i punktualnie o 2000 rozpoczęły się uroczystości.
Głównym reprezentantem Miasta Kutno był prezydent Krzysztof Debich i to on, w obecności ambasadorów Polski i Izraela, podpisał umowę. Na tę okoliczność zaproszono również Żydów urodzonych w Kutnie, a od dawna mieszkających w Izraelu. Wśród nich pojawili się A. Falc, A. Ejzyk i I. Bujalska, z którymi miałam przyjemność rozmawiać osobiście. Dzięki temu, dowiedziałam się, że mam w tym kraju krewnych. Irena i Zosia Bujalska pokazywały mi zdjęcia i wypytywały o szczegóły dotyczące rodziny Bujalskich. Twierdziły, że jestem ich kuzynką. Było to dla mnie olbrzymie zaskoczenie. Wykonałam nawet w tej sprawie telefon do Polski, ale osoba, która najlepiej znała historię rodziny i posiadała jakieś dokumenty, była bardzo chora. Z panem Ejzykiem i jego krewnymi spotkałam się po kilku miesiącach w Polsce. Odwiedziłam z nimi Adamowice, gdzie pokazywali mi swoje dawne rodzinne posiadłości.
Dzień podpisania umowy kulturalnej między Kutnem a Bat Yam był szczególnie ważny w historii naszego miasta. Przecież przed wojną jedną trzecią mieszkańców Kutna stanowili Żydzi. Zostało po nich wiele pamiątek. Była to jakby próba „sklejenia podartego obrazka”, dołożenie brakujących w historii miasta elementów. Pobyt w Izraelu oraz podpisanie umowy o współpracy pomiędzy naszymi miastami (Bat Yam – Kutno), był bardzo istotnym wydarzeniem w kadencji Rady Miasta z lat 1994-1998. Dzięki niemu odnowiono więź między Żydami i Polakami, przerwaną przez wojnę na wiele lat.
We wrześniu 1996 roku, władze miasta Bat Yam złożyły rewizytę w Kutnie. Powitanie „szalom” i błysk w oczach naszych gości potwierdzają tezę o odnowionej więzi, jak również moja późniejsza korespondencja z panem Szymchą Moretzkim jest na to także dowodem.
Wspominając dziś te wydarzenia, zastanawiam się, dlaczego ta współpraca została zerwana.
We władzach miasta byłam tylko jedną kadencję. Dziś w Urzędzie Miasta Kutno nikt nie jest w stanie wyjaśnić mi, dlaczego zerwano kontakty z Bad Yam w Izraelu. Pozostały niewypełnione zobowiązania, jak choćby nieogrodzony cmentarz żydowski. Dobrze, że wciąż odbywają się Konkursy Literackie im. Szaloma Asza. Po dwudziestu latach nie pamiętam wszystkich szczegółów umowy. Materiały źródłowe, które dołączyłam do tego tekstu, pochodzą z moich prywatnych zbiorów, w tym zdjęcie pana Krzysztofa Debicha podpisującego wspomnianą wyżej umowę.
Pozostawiam ocenie historyków i mieszkańców Kutna, decyzję władz naszego miasta o zaprzestaniu kontaktów z miastem Bat Yam.